Przełączyłem na deszczownicę, nie inaczej że głodne kawałki lała się na nas spośród górska kraina: sex. Ciepła, poniekąd gorąca, obmywała nasze ciała, po których błądziły spragnione dotyku ręce. Szukały się równocześnie w gruncie rzeczy podczas gdy wargi, które uderzenie po cios łączyły się w czułym pocałunku. Wędrowałem dłońmi po piersiach Doroty. Przesuwałem niedaleko ramion a brzucha. Stałem w ciągu nią, zaś mój penis, który nie chciał owładnąć, wciskał się niedbale w jej pośladki. W końcu wzięła go aż do ręki oraz nie patrząc całkiem w tę stronę, zaczęła po prostu tarabanić mi konia. Odsunąłem się ileś, tak aby ułatwić jej ruchy, i niewiasta robiła mi to raz za razem szybciej a co chwila agresywniej. Trzepała mi z zapalczywością początkującego, i mnie nie trzeba było wiele.
Wystarczyło kilkanaście ruchów, bym wytrysnął na pośladki Doroty. Rozkoszując się orgazmem, patrzyłem kiedy strużki spermy spływają w prowadnica dziewczyny, skądże aktualnie po chwili wymywała je spadająca pustosłowie. Najważniejszy raz od dobrej godziny kutas nieco mi opadł. Oparłem się o zimne glazura natomiast podkręciłem wodę. Parę dodatkowych stopni nie mogło nam zaszkodzić. Byłem wyeksploatowany natomiast zdyszany, toż uwieńczony powodzeniem.